Ankiety, jednoosobowe agencje i… zwalnianie z klasą? 😬

SŁOWEM WSTĘPU 

Trochę pozwiedzałam

W przyszłym tygodniu mija pół roku odkąd oficjalnie dowiedziałam się, że stracę pracę – umowa skończyła się wraz z początkiem września. I wiesz co? Wiedziałam, że będzie trudniej znaleźć pracę tym razem. Ale nie aż tak. Szykuję się powoli do jakiegoś podsumowania moich ostatnich rekrutacji – może wyjść jednak trochę negatywnie. Więc daj mi jeszcze chwilę żeby to ułożyć w ładne słowa 😀

W międzyczasie jendnak spełniłam jedno ze swoich mini marzeń – odwiedziłam madryckie muzeum Prado (i kilka innych) oraz zobaczyłam na żywo Guernicę Pabla Picassa. Tymczasem leżę chora i skrobię ten newsletter – a co dzisiaj? Będzie o ankietach, biznesowym delulu i kilku ciekawych stronach.

Ładne obrazki

To jak już o tej Guernice wspomniałam, to łap opis tego, co właściwie ten obraz przedstawia.

Trudne słówka

Ankieta

No dobra, może samo słówko nie jest trudne, ale już stworzenie porządnej ankiety owszem. Długo żyłam w przekonaniu, że to najłatwiejsza metoda badawcza – no bo musimy spisać pytania, wysłać do jakichś ludzi i cyk, mamy to! Im dłużej jednak pracuję i stykam się z fatalnymi ankietami, tym częściej myślę, że żyłam po prostu w dużym błędzie 😮‍💨

Zacznijmy może od ankietowych grzeszków, które przychodzą mi do głowy tak w biegu. Brak informacji co to, po co, dla kogo?, piekielnie długaśne formularze z dziesiątkami pytań, nieprzydatne odpowiedzi w zamkniętych pytaniach (na zasadzie – matko, żadna odpowiedź do mnie nie pasuje), sugerujące pytania, forma męska (jup, zwracam na to uwagę), wnioskowanie na podstawie 5 odpowiedzi, wysyłanie ankiety do kogokolwiek (potrzebuje uzupełnionej, a nie rzetelnych danych). Ten ostatni punkt widzę zaskakująco często wśród studentów i studentek kierunków projektowych – UX, Product Design. I… myślę sobie, jeju.

No dobra – ale na co w takim razie zwrócić uwagę? 

Maddie Brown na NNgroup.com, w artykule Writing Good Survey Questions: 10 Best Practices, zwraca uwagę na punkty takie jak:

– Pytaj o właściwe rzeczy
– Używaj języka, który jest prosty i neutralny
– Nie proś respondentów o przewidywanie zachowań
– Skoncentruj się na pytaniach zamkniętych
– Unikaj pytań dwuczłonowych/złożonych
– Użyj zrównoważonych skal (czyli nie takich, gdzie pięć odpowiedzi jest – nacechowanych pozytywnie a jedna negatywnie – widziałam to gdzieś na żywo :D!)
– Opcje odpowiedzi powinny obejmować wszystko i wzajemnie się wykluczać
– Podaj opcję rezygnacji z odpowiedzi (np. przez dostępną odpowiedź „nie dotyczy”)
– Pozwól, aby większość pytań była opcjonalna
– Szanuj osoby biorące udział w ankiecie

Do tworzenia ankiet możemy używać narzędzi takich jak Google Forms, Typeform, SurveyMonkey i dziesiątki innych, które odkryjesz wpisując w wyszukiwarkę survey tools albo lepiej – free survey tool, bo za darmo to zawsze dobra cena.

Gdzie się więcej uczyć o tworzeniu lepszych ankiet? Za darmo, w sieci, jest naprawdę mnóstwo materiałów na ten temat. NNgroup to zawsze dobre źródło, np. w tekstach 10 Survey Challenges and How to Avoid Them albo How to Run Surveys at Every Stage of the Design Cycle. Jeśli szukasz treści po polsku, to świetna w tym temacie jest książka Badania jako podstawa projektowania User Experience.

Njusy i ploteczki

Zwalnianie z klasą, czyli o delulu biznesu

Najgłupszą rzeczą jaką przeczytałam w zeszłym tygodniu był fragment jednego z newsletterów, który brzmiał mniej więcej „Spotify zwolnił 1500 osób i zakomunikował to z klasą”. Powiesz – czepiasz się, przecież można zakomunikować coś lepiej lub gorzej, tutaj typowi udało się wypaść elegancko, no i jest ekstra. Co na to te 1500 osób zwolnionych przed świętami? No cóż, wpisy na X i TikToku miały odległy od pochwalnego wydźwięk. I jednak częściej dociera do mnie krytyka tego serwisu.

O tym delulu biznesu (od angielskiego słowa delusional, pl. cierpiąc na urojenia), to tak sobie myślę, można stworzyć jakiś odcinek podcastu. Zwłaszcza po tym jak przeczytałam ofertę pracy zaczynającą się od ”Do you get excited when hearing about trademarks and brand protection news? YES?! So do we!”. Nie wiem czym Ty się ekscytujesz, ale obstawiam, że może nie być zbyt dużo osób projektujących, które podniecają się ochroną znaków towarowych 😀 Ale może żyję w jakimś innym świecie?

Design subscription service

Im dłużej obserwuję społeczność dizajnerów na X, tym gorsze mam o niej zdanie. I wiadomo, każdy orze jak może, zasięgi się najlepiej osiąga przez jakieś „hot tejki”, kontrowersyjne opinie albo spamowanie w kółko jakimiś odkryciami (o których wszyscy już gadali ze 20 lat temu).

Ale ostatni trend – jednoosobowych „agencji”, które sprzedają subskrypcje na projektowanie, jest dla mnie szczególnie zaskakujący. Bowiem, po latach mówienia i udowadniania klientom, że warto jednak zapłacić więcej za lepszą jakość usługi poświęcony na projekt czas, jak grzyby po deszczu powstają „agencje”, które chwalą się absurdalnie szybką realizacją zadań i bardzo, bardzo niskimi cenami.

Tajemnica tkwi głównie w dwóch magicznych słowach – AI i outsourcing. Oznacza to, że duża część prac jest po prostu tworzona przy użyciu generatorów, a po drugie – pracę wykonują tańsze osoby z krajów takich jak Indie, Pakistan (dla niektórych Polska jest również w tym zestawieniu, meh).

Jest pewien, wspólny mianownik tych firm – często chwalą się na X swoimi milionowymi zarobkami, by chwilę później… reklamować swoje kursy jak do tego momentu dotrzeć. I tak się kręci biznes.

Pojawiają się też od czasu do czasu opinie klientów tych agencji i bez zaskoczenia – często są niestety negatywne. Jestem ciekawa jak to się będzie rozwijać i na pewno będę obserwować temat dalej. Dla mnie to po prostu podkręcony wizerunek freelancerów z ofertą znaną z agencji (on demand, stała współpraca X osób).

Polecajki

INSPIRACJE

Baza animacji

Szukasz inspiracji do animacji w appce? Łap bazę z przykładami działających produktów.

NARZĘDZIE

pickle.

Darmowa appka (w becie), która wspiera zbieranie feedbacku od współpracowników.

YOUTUBE

Muzeum Narodowe

To w Warszawie ma swój kanał, a tam wykłady o przeróżnej tematyce. Może coś Cię zainteresuje.

Zebzowy update

Aktualizacje wpisów

Ostatnie tygodnie, oprócz wakacji, poświęcałam na aktualizowaniu starszych wpisów. I tak zmian i korekt doczekał się Alfabet typograficzny, w którym zmieniłam ilustracje by bardziej pokazywały przedstawiony temat. Uzupełniłam również Słowniczek UX o brakujące frazy – tu jeszcze czeka mnie dodanie ilustracji do niektórych tematów i poszerzenie ich w formie dłuższego formatu (pełnego wpisu na blogu).

Mam też kilka pomysłów na kolejne materiały (w tym kolejne Idź Pan w UI!) i wygląda na to, że będę miała sporo czasu żeby się nimi zająć.